
W środę rano (4 czerwca) przed krakowską siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odbył się protest Komitetu Mieszkańców Południowych Dzielnic Krakowa. Uczestnicy sprzeciwiają się planowanemu przebiegowi drogi ekspresowej S7 (tzw. nowej Zakopianki) przez tereny południowego Krakowa.
Protestujący wyrazili zaniepokojenie doniesieniami medialnymi sugerującymi, że GDDKiA zamierza przedstawić do konsultacji społecznych trzy z ośmiu wariantów trasy, w tym te wcześniej odrzucone przez lokalne społeczności. – Chcemy, aby Generalna Dyrekcja wiedziała, że to nie były wcześniejsze ustalenia i nie taki przekaz docierał do mieszkańców – mówił Jan Żuchnicki z Soboniowic, uczestnik protestu. Protestujący domagają się rzetelnych analiz oraz pełnej przejrzystości w procesie projektowania. – Obecne informacje wskazują na powielanie błędów z analiz z 2022 roku. To budzi nasze obawy co do jakości i sensowności wydawania publicznych pieniędzy – podkreślają członkowie Komitetu.
Po spotkaniu z mieszkańcami GDDKiA nie potwierdziła ani nie zdementowała medialnych informacji. – Nadal mówimy o nieoficjalnych publikacjach. Nasze propozycje przedstawimy pod koniec czerwca – zaznaczył Kacper Michna, rzecznik GDDKiA w Krakowie.
W drugiej połowie czerwca mają zostać zaprezentowane trzy rekomendowane warianty, wybrane z ośmiu analizowanych. Te propozycje mają być podstawą do konsultacji społecznych, zaplanowanych na wrzesień. Mieszkańcy domagają się, aby GDDKiA upubliczniła wszystkie materiały projektowe, by eksperci społeczni mogli ocenić jakość wykonanych analiz.
– Konsultowanie jedynie trzech wariantów, zamiast wszystkich ośmiu, to fikcja wyboru – komentuje radny Michał Starobrat z klubu „Kraków dla Mieszkańców”.
Oburzenia nie kryją też przedstawiciele samorządu. – Wykluczamy możliwość poprowadzenia S7 przez Swoszowice. Takie rozwiązanie nie ma uzasadnienia ani ekonomicznego, ani społecznego – mówi Stanisław Kracik, zastępca prezydenta Krakowa. Władze miasta podkreślają, że żadna decyzja co do ostatecznego przebiegu drogi jeszcze nie zapadła.
Głos zabrał również Komitet Gmina Mogilany przeciw S7, protestujący przeciwko lokalizacji trasy przez tę gminę. – Nie zgadzamy się, aby jedna gmina dźwigała ciężar strategicznych inwestycji drogowych i kolejowych. To nierówne i niebezpieczne planowanie – podkreślają członkowie Komitetu.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że przez Mogilany już przebiega droga krajowa nr 7, a równolegle planowana jest linia kolejowa Kraków–Myślenice. Dodanie do tego nowej ekspresówki byłoby, ich zdaniem, „katastrofą komunikacyjną i zagrożeniem dla jakości życia”.
Tekst: Redakcja
Foto: Krakow nasze miasto