piątek, 12 grudniaWiadomości, które mają znaczenie
Shadow

Wielki protest w Krakowie. Mieszkańcy przeciw zaprezentowanym wariatom trasy S7 z Krakowa do Myślenic

 

W poniedziałek, 1 grudnia, przed siedzibą krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ul. Mogilskiej odbył się duży, wspólny protest mieszkańców Krakowa oraz okolicznych gmin. Uczestnicy sprzeciwiali się wszystkim proponowanym wariantom przebiegu trasy S7 na odcinku Kraków–Myślenice. Pod budynkiem GDDKiA zebrało się kilkaset osób z miejscowości, przez które planowana droga mogłaby przebiegać. Protestujący zgromadzili się wokół prowizorycznej sceny, trzymając transparenty, używając gwizdków, syren i wuwuzeli.

Jeśli nasz głos wciąż będzie słabo słyszalny, przyjedziemy do Warszawy — zapowiedział prowadzący demonstrację.

Komitet Mieszkańców Krakowa „NIE dla S7 Przez Kraków” informował wcześniej, że w proteście wezmą udział przedstawiciele władz lokalnych. Na miejscu pojawił się m.in. prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, część krakowskich radnych, a także burmistrz Miasta i Gminy Myślenice – Jarosław Szlachetka wraz z radnymi i sołtysami okolicznych miejscowości.

Protest połączył nawet politycznych przeciwników. Pod siedzibą GDDKiA obecny był również główny oponent prezydenta Miszalskiego — Łukasz Gibała, lider stowarzyszenia i klubu radnych „Kraków dla Mieszkańców”.

Organizatorzy podkreślają, że sprzeciw wobec zaproponowanych wariantów trasy S7 stale rośnie — od Krakowa aż po Myślenice.

To nie jest problem tylko kilku miejscowości, to problem nas wszystkich — mówią protestujący.

Wskazują, że planowane inwestycje mogą oznaczać wyburzenia domów dla tysięcy osób, ciągły hałas, pogorszenie jakości powietrza, masową wycinkę drzew i niszczenie terenów chronionych. Mówią również o likwidacji i ograniczenia działalności gospodarczych na tych terenach, a tym samym utraty setek miejsc pracy i źródła utrzymania dziesiątek rodzin,

Zwracają również uwagę na starania podejmowane przez ostatnie lata w celu poprawy jakości powietrza: zakazy palenia w kominkach, wymiany pieców, wprowadzanie stref czystego transportu czy zmiany w organizacji ruchu.

Skoro mimo tych działań powietrze nadal nie jest czyste, a liczba pojazdów wciąż rośnie, to jak mamy zgodzić się na inwestycję, która wszystko jeszcze pogorszy? — pytają.

Przypomnijmy: 3 listopada GDDKiA zaprezentowała warianty przebiegu trasy S7 między Krakowem a Myślenicami. Wywołało to falę protestów w Krakowie i okolicznych gminach. Mieszkańcy przyznają, że rozumieją potrzebę poprawy komunikacji między tymi miastami, ale nie akceptują prowadzenia nowej drogi przez istniejące osiedla, co wiązałoby się z przesiedleniami, wyburzeniami oraz degradacją terenów zielonych.

Tekst: Redakcja

Foto: Facebook

Dodaj komentarz

Nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka).
Regulamin Serwisu
AKCEPTUJĘ