Przeczytałem kolejną informację policji o pijakach, na quadach szalejących po Myślenicach. Z początku ta sucha notatka prasowa nie wzbudziła mojego zainteresowania. Ot kolejni alkoholicy zabawiają się swoimi drogimi zabawkami. Dostaną mandat, może nawet nie stracą prawa jazdy. Przecież tym razem nie zabili żadnego dziecka. Pozwoliłem sobie jednak, na odrobinę wysiłku i wykonałem telefon do mojego „wszystkowiedzącego” źródła i kopalni lokalnych plotek, aby zasięgnąć języka. No i się zaczęło! „No co Ty! To ty nie wiesz kto to był?” No kurka! Wyobraź sobie, że nie wiem!? „To podobno syn Kazka Dąbrowskiego z Trzemeśni”. W tym momencie, bezimienna masa suchych faktów, przybrała realny kształt.
Wspomniany Kazek, jest przecież prezesem Lokalnej Grupy Działania Między Gościbią a Dalinem. Przysłowiowe pół jego rodziny jest w tym stowarzyszeniu, a kto wie czy wspomniany quad, nie był też z dotacji. Ci, którzy próbowali otrzymać dofinansowanie z tego LGD, wiedzą o co chodzi. Kazek był przedstawicielem komitetu wyborczego wyborców Macieja Ostrowskiego (tak, tego Ostrowskiego), w miejskiej komisji wyborczej. Razem z synami, prowadził kampanię dla Macieja, wieszał banery, plakaty, itd., a chodzą też słuchy, że zrywał te z wizerunkiem innego kandydata. Domyślacie się którego…
Tym razem nikt nie postronny nie ucierpiał, zobaczymy co ze sprawą zrobi prokuratura i sąd. Ciekawe, czy ktoś pociągnie za sznurki, żeby zamieść sprawę pod dywan? Dobrze, że chociaż moje „wszystkowiedzące” źródło trzyma rękę na pulsie, to coś się o sprawach dowiemy…
Oczywiście to tylko plotki, od mojego zaprzyjaźnionego źródła, ale może Wy mieszkańcy, wiecie coś więcej?
Piszcie w komentarzach! Nowy Obserwator Myślenicki