Kamieniołom w Bysinie, znany z wydobycia kruszyw metodą odkrywkową, od lat budzi kontrowersje wśród mieszkańców i lokalnych działaczy ekologicznych. Protesty, choć początkowo niewielkie, obecnie przybierają na sile, co świadczy o rosnącym niezadowoleniu społecznym wobec skali oddziaływania inwestycji na środowisko i jakość życia mieszkańców.
Inwestor, wykorzystując metodę „plasterkowania” złoża, systematycznie poszerza zakres wydobycia, co wiąże się z karczowaniem dużych połaci lasu. Szczególnie niepokojące są zmiany widoczne na zdjęciach satelitarnych, które pokazują, jak na przestrzeni dekady znikają kolejne fragmenty masywu leśnego góry Dalin. Teren kamieniołomu stale się powiększa, zagrażając ekosystemowi i krajobrazowi tego regionu.
Działalność kamieniołomu ma również bezpośredni wpływ na zasoby wodne. Wydobycie prowadzone jest niemal przy samych źródłach Bysinki, dopływu rzeki Raby, co budzi uzasadnione obawy mieszkańców okolicznych miejscowości, takich jak Bysina czy Jasienica. Pogarszająca się jakość wód gruntowych oraz zmieniające się warunki hydrologiczne mogą wpłynąć negatywnie nie tylko na lokalną przyrodę, ale również na dostępność wody pitnej.
Decyzje dotyczące środowiskowych uwarunkowań (DUŚ) związane z funkcjonowaniem kamieniołomu w Bysinie nie nakładają na inwestora rygorystycznych obowiązków w zakresie ochrony środowiska. Brak precyzyjnych regulacji dotyczących rekultywacji terenów po zakończeniu wydobycia prowadzi do systematycznego powiększania się obszarów zdewastowanych. Dodatkowo, informacje przedstawiane przez inwestora w dokumentach środowiskowych często minimalizują rzeczywisty wpływ działalności kamieniołomu na środowisko, np. zaniżając wiek drzewostanu.
Kamieniołom w Bysinie obejmuje kilka zakładów górniczych, których roczna produkcja przedstawia się następująco:
-
„Bysina 3” – 50 000 ton rocznie,
-
„Bysina 2” – 25 000 ton rocznie,
-
„Bysina 1” – 5 000 ton rocznie.
Według karty informacyjnej dotyczącej „Bysiny 3”, na terenie kamieniołomu miało pracować sześć maszyn. Jednak rzeczywistość pokazuje, że liczba maszyn jest dwukrotnie większa, co dodatkowo potęguje presję na środowisko. Dodatkowym problemem jest wykorzystywanie terenu kamieniołomu jako bazy dla maszyn firmy wodno-kanalizacyjnej należącej do inwestora, co może wpływać na stan wód w źródłach Bysinki.
Inwestycje tego typu niosą za sobą szereg ryzyk, w tym:
-
Degradacja krajobrazu – Eksploatacja odkrywkowa prowadzi do trwałych zmian w ukształtowaniu terenu i zaniku atrakcyjnych walorów krajobrazowych.
-
Zniszczenie ekosystemów – Karczowanie lasów powoduje utratę siedlisk dla lokalnej fauny i flory.
-
Zmiany hydrologiczne – Naruszenie wód gruntowych i powierzchniowych może skutkować lokalnymi suszami lub podtopieniami.
-
Problemy społeczne – Zwiększony ruch ciężarówek, hałas, pył oraz inne uciążliwości pogarszają jakość życia mieszkańców.
W odpowiedzi na rosnącą skalę problemów mieszkańcy regionu zainicjowali petycję oraz szeroko zakrojone działania informacyjne, aby zwrócić uwagę na niszczycielskie skutki działalności kamieniołomu. Kluczowym postulatem jest wprowadzenie bardziej rygorystycznych regulacji dotyczących ochrony środowiska oraz zobowiązanie inwestora do przeprowadzenia rekultywacji terenu po zakończeniu wydobycia.
Rozwiązaniem długofalowym mogłoby być również wprowadzenie bardziej restrykcyjnych zasad przyznawania nowych koncesji oraz stały monitoring działalności zakładów wydobywczych. Tylko takie działania mogą zapewnić równowagę pomiędzy potrzebami przemysłu a ochroną środowiska i dobrostanem lokalnej społeczności.
Informacja i Foto:
www.facebook.com/nie.dla.kamieniolomu.w.bysinie
