czwartek, 19 wrześniaWiadomości, które mają znaczenie
Shadow
Please or Zarejestruj się to create posts and topics.

Powyborcze Myślenice

Powyborcze Myślenice

Opadł powyborczy kurz, ale w przestrzeni gminy myślenickiej już słychać dźwięk ostrzenia połamanych mieczy na kolejną potyczkę. Niewątpliwie największym zwycięzcą jest poseł Władysław Kurowski z Komitetu Praw i Sprawiedliwości. Lokalne media elektroniczne przed wyborami skazywały go na porażkę na podstawie anonimowego sondażu, ponieważ startował z odległego miejsca na mocnej liście. Mimo że startował z 7 miejsca i przed sobą miał posłów, a nawet wojewodę, uzyskał lepszy wynik niż w poprzednich wyborach. Kampania była skromna, podobnie jak poseł Kurowski, który przez cztery lata godnie reprezentował ziemię myślenicką w polskim parlamencie. Najważniejsze, że nie zapomniał o swoich wyborcach, przywożąc z Warszawy informacje o środkach pozyskanych dla naszego regionu. Ciężka praca przyniosła efekty, a inwestycje w całym powiecie pokazane w profesjonalnym spocie ukazały, że pan poseł Kurowski potrafi współpracować ponad podziałami.

Jego wynik mógłby być jeszcze większy, gdyby nie start starosty Józefa Tomala i byłego wieloletniego burmistrza Myślenic, Macieja Ostrowskiego. Panowie wystartowali oczywiście licząc na swoje zwycięstwo, ale spodziewano się, że odbiorą część głosów panu Kurowskiemu. Stało się wręcz odwrotnie, to właśnie sobie nawzajem odebrali głosy, co spowodowało, że żaden z nich nie otrzymał tak oczekiwanego mandatu.

Największym przegranym jest były burmistrz Maciej Ostrowski, który pomimo dużych środków wydanych na obszerną kampanię bilbordową, zaliczył prestiżową porażkę. Mówiono w mieście, że jego druga pozycja na liście oraz doświadczenie w polityce mogą dać panu Ostrowskiemu mandat poselski. Mimo licznych filmików i największej kampanii bilbordowej w regionie, uzyskanie 4000 głosów w samej gminie musi być bolesnym doświadczeniem. Brak współpracy z "kolegą" starostą Józefem Tomalem okazał się dużą stratą, a niektórzy uważają go za główny powód nie uzyskania mandatu. To tylko pokazuje, że współpraca w starostwie to nawet nie małżeństwo z rozsądku, a raczej dla kasy i wpływów, które może skutkować kolejnymi starciami.

Przegranym jest również pan starosta Józef Tomal, który mimo wielu lat na stanowisku starosty, wypadł bardzo blado. Nie wiemy, czy warto było porzucić wizerunek bezpartyjnego fachowca na rzecz działacza Platformy Obywatelskiej, promującego liberalizację prawa aborcyjnego. Miasto huczy, że to „dobre rady” wicestarosty Rafała Kudasa. Plan mógł zakładać, że pan Józef Tomal zostanie posłem, automatycznie stanowisko starosty się zwolni, a na jego miejsce wejdzie, zacierając ręce pan Rafał Kudas. Starosta pokazał jednak, że jego ambicje są tak wielkie, że jest gotów ryzykować stosunki z kolegami z partyjnej listy oraz z koalicjantami w powiecie. Porównanie ich deklaracji o starcie w wyborach samorządowych do kontrowersyjnych wypowiedzi Korwina Mikke jest zaskakujące, ale podkreśla napięcia w lokalnej polityce.

Warto zwrócić uwagę, że sam wspomniany Józef Tomal, już po ogłoszeniu wyników i druzgocącej porażce, widzi swój błąd „wysyłając sygnały” w mediach społecznościowych, do Macieja Ostrowskiego, o gotowości do współpracy. Jednak tak naprawdę, do starosty dotarło, że jego przyszłość może być zagrożona, jeżeli na horyzoncie pojawią się inni, którzy będą chcieli ubiegać się o to stanowisko, tak on jak i pan Rafał Kudas, mogą stracić intratne posady, do której jak sam - jak pisze w wpisie - cytując jego własne słowa: „łatwo stołka Starosty nie oddam”, jest wręcz przyklejony. A wpis o sugerujący odcięcie się od barw partyjnych Platformy Obywatelskiej, jest wręcz żenujący. Czy pan Tomal, ma mieszkańców za całkowicie bezmyślnych, wierzących w tego typu zapewnienia?

Sam wpis, sugeruje też plany pana Ostrowskiego i ambicje na „dobre miejsce”, pytanie tylko dla kogo dobre, czy na pewno dla mieszkańców gminy Myślenice? Z pewnością środowisko mocodawców pana Ostrowskiego myśli o jego powrocie na stanowisko burmistrza, na to liczy i będzie o to zabiegać. Wysokobudżetowa kampania do parlamentu miała służyć temu celowi, jednak wyniki są skromne. Jak więc poradzić sobie z przyszłymi wyzwaniami i czy można uniknąć kolejnej porażki? 

Nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka).
Regulamin Serwisu
AKCEPTUJĘ