Konflikty społeczne, czy sprawne zarządzanie gminą – o to jest pytanie!?
Cytat z Redakcja data 2024-04-17, 13:17Na adres redakcji wpłynął list od... (podpis na końcu tekstu)
Konflikty społeczne, czy sprawne zarządzanie gminą – o to jest pytanie !!??
II tura wyborów na Burmistrza Myślenic 2024. Przyglądam się kampanii byłego Burmistrza Macieja Ostrowskiego i to co najbardziej przychodzi mi na myśl to pytanie – jak krótka jest ludzka pamięć? Były Burmistrz rozgrywa ją niebywale sprawnie trzeba mu to przyznać, otacza się przyjaciółmi, młodzieżą, biega, spaceruje z psami. Wyluzowany, nowoczesny, z wianuszkiem popierających go kobiet i atmosferą znakomitej koegzystencji z Zarządem Powiatu, zadowolony z udzielanego mu poparciem przez byłą już kontrkandydatkę. Wygląda to pięknie.
IdzieMYrazem – My Mieszkańcy…
Jak bardzo kontrastuje to z historią jego potrójnej kadencji. Pamiętam ten okres, bo mam dobrą pamięć. Wspominam go z obawą, że może powrócić, jako okres nieustannego konfliktu. Konfliktu społecznego dla mieszkańców Miasta i Gminy Myślenice, którego przyczyną w tamtym ponurym czasie był nieustanny konflikt interesów. Interesów lobbingów, koterii i wpływowych osób z ludźmi – zwykłymi Mieszkańcami, którzy byli przeszkodami w realizacji rozmaitych ówczesnych burmistrzowskich zamierzeń. To chyba największy pr-owski błąd historyka Macieja Ostrowskiego ten slogan, który najbardziej obraża historyczną prawdę o jego rządach – pójście do wyborów z hasłem MY MIESZKAŃCY. Jest ironią, sarkazmem, kpiną z faktów, zaprzecza wszystkiemu co mam w pamięci i co na szczęście zostało przechowane w sieci. Bo w sieci Panie Macieju nic nie ginie.
Zatem przypomnijmy ale tylko pokrótce, abyście czytelnicy nie pomarli z nudów.
PKS Myślenice – konflikt społeczny z prywatnymi przewoźnikami oraz załogą PKS – rok 2007 Gmina Myślenice sprzedaje swoje udziały w PKS Myślenice Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu z Łodzi. Po tej transakcji MPK Łódź weszło w posiadanie większości udziałów w spółce. Ponad dwa lata Myślenice pozostawały bez budynku dworca. Kolejne dwa lata po jego budowie, PKS ogłasza upadłość i likwiduje wszystkie kursy lokalne. Pamiętamy czasy, gdy poważne problemy komunikacyjne utrudniały nam życie. Przypomnijmy protesty załogi PKS-u, protesty prywatnych przewoźników i ostateczną voltę Burmistrza, który o ile dobrze pamiętam obrażony wymiksował się ze sprawy. Wcześniej jednak popekaesowski majątek nieruchomości dawnego dworca, trafił w prywatne ręce. O to w tym chyba chodziło bo działka dawnego dworca przy estakadzie, na której obecnie stoją galerie handlowe uchodziła za jedno z najatrakcyjniejszych miejsc do inwestowania w Polsce. A My Mieszkańcy? No cóż zostaliśmy na pustych przystankach czekając na Szwagropol.
ZUO Myślenice - konflikt społeczny z mieszkańcami Borzęty, Polanki i Zawady i części podzielonego w opinii społeczeństwa reszty Miasta i Gminy - całkowity koszt realizacji projektu wyniósł ok. 50 mln zł netto, dziś mowa o wygaszaniu funkcjonowania ZUO. Koniec 2018 r. nad ZUO Sp. z o.o. wisiało widmo bankructwa. Spółka nie miała płynności finansowej, a jej zadłużenie wynosiło wówczas 12 713 012,50 zł. Sytuacja ta była pokłosiem fatalnych wyników finansowych Spółki w latach 2012 – 2018, gdzie pomimo wparcia ze strony gminy Myślenice w postaci m.in. umorzeń podatków czy jej dokapitalizowania, Spółka i tak odnotowała stratę w łącznej wysokości 6 515 684,85 zł. W latach 2019 – 2023, już za kadencji Burmistrza Szlachetki Spółka osiągnęła dodatni wynik finansowy w wysokości 9 268 937,20 zł., dzięki czemu zadłużenie Spółki na koniec 2023 roku wynosiło jedynie 704 465,52 zł. Dziś Burmistrz Maciej Ostrowski deklaruje wygaszenie składowiska, któremu poświęcił tyle energii w czasie kiedy rządził miastem. Gdyby to był tylko jego czas to pal licho. Ale wówczas istotna część energii urzędu miejskiego była zaangażowana w Borzęcki śmietnik, poświęcając na tym ołtarzu wiele potrzebnej miastu na innych odcinkach pracy. Urzędnicy drukowali ulotki, promowali ideę gospodarki odpadami w szkołach, w Gazecie Myślenickiej i organizowali studyjne wyjazdy do Wiednia, aby podpatrywać nowoczesne śmieciowe rozwiązania. I wszystko to trwało w atmosferze nietransparentnych działań i kontrowersji, które wywoływane były m.in. przez transakcje nabywania gruntów pod budowę ZUO, ale przede wszystkim w atmosferze największego w historii Myślenic konfliktu społecznego. Rodzi się pytanie czyje interesy były reprezentowane przy budowie ZUO, a czyje będą reprezentowane dziś przy jego wygaszeniu, a jakże korzystnego dla obecnie powstającej niedaleko inwestycji developerskiej, którą ot tak przypadkiem reprezentuje nie kto inny jak nasz kandydat. A My Mieszkańcy? Chyba warto przypomnieć proces jaki Burmistrz wytoczył … kobiecie, (które przecież tak bardzo szanuje, wspiera i chroni), która miała mu odwagę się przeciwstawić, Pani Agnieszce Kielan. W dodatku zrobił to nie w cywilnym pozwie, ale za publiczne pieniądze. Pamiętacie? Bo ja pamiętam. https://dziennikpolski24.pl/skladowisko-wladze-kolekcjonuja-pozwolenia/ar/c3-3022872
Obwodnica Zachodnia – pomimo wykonania kosztownego i potrzebnego miastu projektu zmiany planu zagospodarowania terenów pod Dalinem plan upadł na skutek protestów mieszkańców, po złamaniu wstępnie ustalonego z nimi przebiegu obwodnicy. Pamiętacie? Bo ja pamiętam.
Realizowane inwestycje w tym między innymi budowa Ronda im. A. Burzawy – budowa w roku 2009 (inwestycja realizowana przez Powiat przy poparciu Gminy) – konflikt dotyczył skutków krajobrazowych jakie wywołała budowa ronda, jego rozmiaru i sposobu oprzyrządowania – duże protesty związane z realizacją inwestycji, w tym protesty przedsiębiorców, którzy nie mieli nawet informacji, kiedy będzie odcięty dojazd i dojście do ich posesji.
liczne konflikty społeczne z mieszkańcami dotyczące wycinek drzew, realizowanych w wielu punktach miasta, m.in. Parku Jordana, Szkoły nr 2, ulicy Słowackiego, Zarabia, szczególna walka o wycinkę drzewa na rogu ulicy Niepodległości i Poniatowskiego. W konfliktach tych uczestniczyło wiele osób dziś popierających kandydaturę byłego Burmistrza. Jak krótka jest ludzka pamięć.
Wytwórnia Mas Bitumicznych – rok 2008 - konflikt społeczny z mieszkańcami – najbardziej kontrowersyjna inwestycja blisko centrum miasta, miała być mobilna i tymczasowa, ale w rezultacie rozebrana została w roku 2012. Pamiętacie? Na parkingach firm istniejących w sąsiedniej strefie przemysłowej, na zaparkowanych tam samochodach gromadziła się codziennie warstwa pyłu i kurzu, a protestujący mieszkańcy alarmowali o emisji węglowodorów aromatycznych powstających przy produkcji asfaltu. Ja pamiętam. https://dziennikpolski24.pl/otaczarnia-szybko-nie-zniknie/ar/3058190
Likwidacja Muzeum Regionalnego „Domu Greckiego” – rok 2016 – największe protesty - konflikt społeczny z mieszkańcami i lokalnymi środowiskami artystycznymi i kulturalnymi – pod petycją zebrano kilkaset podpisów, ale radni nie wzięli tego pod uwagę. Cała idea teoretycznie nie budziła kontrowersji. Władze miasta chciały przenieść zbiory muzeum z zabytkowego dworku zwanego "Domem Greckim" do nowej siedziby w nowoczesnym budynku. Pierwotnie to miała być po prostu nowa siedziba Muzeum Regionalnego. Ale później zdecydowano, by zlikwidować placówkę i powołać... Muzeum Niepodległości. Przy okazji pracę straciła… kobieta (które przecież Burmistrz szanuje, wspiera i chroni) nieodżałowana była Dyrektor Muzeum. Wokół jej zwolnienia, rozgorzał kolejny konflikt społeczny. Pamiętacie? https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,20772932,myslenice-muzeum-niepodleglosci-zamiast-muzeum-regionalnego.html
https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/krakow/dom-grecki-w-myslenicach-do-likwidacji
Deweloperka - konflikt społeczny z mieszkańcami o intensywność zabudowy, brak infrastruktury – Inwestycje na Zarabiu, w Zawadzie, (Zawada – najbardziej kontrowersyjna inwestycja) wybuchały i istnieją nie dlatego, że developerka jest zła bo przecież jest ona nam wszystkim potrzebna, ale dlatego, że Burmistrz M. Ostrowski nie stworzył mądrego planu rozwoju przestrzennego miasta przez 12 lat swoich rządów, sprzecznych decyzji i nieliczenia się z nami - mieszkańcami. Tego już nie musicie pamiętać bo to rzeczywistość dzisiejsza.
Przy okazji rodzi się pytanie, czy osoba zarządzająca gminą powinna mieć stanowisko do przedsiębiorstw deweloperskich przynajmniej neutralne, czy też działać w ich interesie? Czy człowiek powiązany ze spółkami deweloperskimi będzie wspierał developerów, czy mieszkańców, w już zrodzonym nieuchronnym konflikcie interesów.
Konflikt społeczny z restauratorami –pamiętacie? Protestowała znaczna część restauratorów „nieuwzględnianych” przez Urząd przy wydatkach reprezentacyjnych. Ci uwzględniani korzystali także na lukratywnych zamówieniach cateringów dla urzędowych rautów kiedy otwierano gminne inwestycje. Ale przecież jak tłumaczył ówczesny Dyrektor Urzędu te środki pochodziły z unijnych dotacji na promocje środowiskowych inwestycji. Pamiętacie to Mieszkańcy?
Konflikt społeczny wokół funkcjonowania wodociągów. Mi osobiście trudno znaleźć osobę, zwykłego mieszkańca, która nie doznałaby przykrości w kontakcie z ówczesnym prezesem wodociągów. Ilość sporów, kolizji i trudności w załatwieniu zwykłych potrzeb, które obywatele mieli z tym Panem jest przytłaczająca, choć rozdrobniona. O kilku jednak My Mieszkańcy moglibyśmy sobie przypomnieć.
Bilansowanie braku miejsc parkingowych przy prywatnych klinikach na szpitalnych działkach – krótki konflikt społeczny z Zarządem Szpitala zażegnany przez Radę Miasta i Gminę uchwaleniem dotacji 100 000 na rzecz szpitala – parking przyszpitalny do dziś nie powstał, a jak łatwo się parkuje na okolicznych ulicach nie musicie pamiętać, bo to rzeczywistość dzisiejsza.
I wreszcie na koniec zatrudnienie na stanowisku naczelnika wydziału promocji UMiG Myślenice żony - konflikt społeczny o wymiarze etycznym (normy moralne) - w gminach zatrudnienie urzędników odbywa się na podstawie ustawy o pracownikach samorządowych. Zgodnie z art. 26 małżonkowie oraz osoby pozostające z sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie nie mogą być zatrudnieni w samorządach. Ta zasada jest gdy występuje stosunek bezpośredniej podległości służbowej – tak więc Burmistrz nie może zatrudnić m.in. żony.
Czy wymieniłam wszystkie? Z pewnością nie bo o wielu tych małych wiedza się nie wydostała na światło dzienne.
Na zakończenie jeszcze taka mała dygresja, czy obecny Burmistrz podał do Sądu np.; Dziennikarza, tak jak miało to miejsce w roku 2009 - Remigiusz Półtorak, który wygrał proces z Gminą – czyli z burmistrzem MO. - https://miasto-info.pl/myslenice/1328,remigiusz-poltorak-burmistrz-powinien-za-to-zaplacic.html
Wymieńcie teraz konflikty społeczne Szlachetki, którego 5 lat kadencji upłynęło raczej spokojnie na odrabianiu strat rozwojowych wynikłych z zadłużenia gminy. Czy niechęć do niego nie jest motywowana u przeciwników tylko etykietą partyjną? A w rozmowach często słyszę, głosujemy na człowieka.
To tylko wybrane działania wywołujące konflikty społeczne, choć dziś zapomniane i przykryte hasłem wspólnej współpracy dla interesu społecznego. Ich przyczyną zawsze były konflikty interesów, rozmaitych grup z interesem Nas Mieszkańców. Tych prawdziwych, a nie tych malowanych na banerach i reklamowych filmach. Maciej Ostrowski jeżeli zostanie ponownie Burmistrzem będzie je miał, ponieważ jak sam przyznał niedawno w swoim spocie wyborczym, dziś utrzymuje rodzinę z pracy w firmach deweloperskich. Istnienie tych potencjalnych konfliktów nigdy nie stanowiło to dla niego większego problemu. I nie będzie stanowiło w przyszłości. Nie stwierdzam, że wszystkie inwestycje były złe, zwracam tylko uwagę w jakich uwarunkowaniach one powstawały.
No to teraz wspólnie się zastanówmy, czy My Mieszkańcy chcemy naprawdę, żeby to wróciło?Dr hab. Prof. UEK Magdalena Gorzelany – Dziadkowiec
Grafika i tekst - autor
Na adres redakcji wpłynął list od... (podpis na końcu tekstu)
Konflikty społeczne, czy sprawne zarządzanie gminą – o to jest pytanie !!??
II tura wyborów na Burmistrza Myślenic 2024. Przyglądam się kampanii byłego Burmistrza Macieja Ostrowskiego i to co najbardziej przychodzi mi na myśl to pytanie – jak krótka jest ludzka pamięć? Były Burmistrz rozgrywa ją niebywale sprawnie trzeba mu to przyznać, otacza się przyjaciółmi, młodzieżą, biega, spaceruje z psami. Wyluzowany, nowoczesny, z wianuszkiem popierających go kobiet i atmosferą znakomitej koegzystencji z Zarządem Powiatu, zadowolony z udzielanego mu poparciem przez byłą już kontrkandydatkę. Wygląda to pięknie.
IdzieMYrazem – My Mieszkańcy…
Jak bardzo kontrastuje to z historią jego potrójnej kadencji. Pamiętam ten okres, bo mam dobrą pamięć. Wspominam go z obawą, że może powrócić, jako okres nieustannego konfliktu. Konfliktu społecznego dla mieszkańców Miasta i Gminy Myślenice, którego przyczyną w tamtym ponurym czasie był nieustanny konflikt interesów. Interesów lobbingów, koterii i wpływowych osób z ludźmi – zwykłymi Mieszkańcami, którzy byli przeszkodami w realizacji rozmaitych ówczesnych burmistrzowskich zamierzeń. To chyba największy pr-owski błąd historyka Macieja Ostrowskiego ten slogan, który najbardziej obraża historyczną prawdę o jego rządach – pójście do wyborów z hasłem MY MIESZKAŃCY. Jest ironią, sarkazmem, kpiną z faktów, zaprzecza wszystkiemu co mam w pamięci i co na szczęście zostało przechowane w sieci. Bo w sieci Panie Macieju nic nie ginie.
Zatem przypomnijmy ale tylko pokrótce, abyście czytelnicy nie pomarli z nudów.
PKS Myślenice – konflikt społeczny z prywatnymi przewoźnikami oraz załogą PKS – rok 2007 Gmina Myślenice sprzedaje swoje udziały w PKS Myślenice Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu z Łodzi. Po tej transakcji MPK Łódź weszło w posiadanie większości udziałów w spółce. Ponad dwa lata Myślenice pozostawały bez budynku dworca. Kolejne dwa lata po jego budowie, PKS ogłasza upadłość i likwiduje wszystkie kursy lokalne. Pamiętamy czasy, gdy poważne problemy komunikacyjne utrudniały nam życie. Przypomnijmy protesty załogi PKS-u, protesty prywatnych przewoźników i ostateczną voltę Burmistrza, który o ile dobrze pamiętam obrażony wymiksował się ze sprawy. Wcześniej jednak popekaesowski majątek nieruchomości dawnego dworca, trafił w prywatne ręce. O to w tym chyba chodziło bo działka dawnego dworca przy estakadzie, na której obecnie stoją galerie handlowe uchodziła za jedno z najatrakcyjniejszych miejsc do inwestowania w Polsce. A My Mieszkańcy? No cóż zostaliśmy na pustych przystankach czekając na Szwagropol.
ZUO Myślenice - konflikt społeczny z mieszkańcami Borzęty, Polanki i Zawady i części podzielonego w opinii społeczeństwa reszty Miasta i Gminy - całkowity koszt realizacji projektu wyniósł ok. 50 mln zł netto, dziś mowa o wygaszaniu funkcjonowania ZUO. Koniec 2018 r. nad ZUO Sp. z o.o. wisiało widmo bankructwa. Spółka nie miała płynności finansowej, a jej zadłużenie wynosiło wówczas 12 713 012,50 zł. Sytuacja ta była pokłosiem fatalnych wyników finansowych Spółki w latach 2012 – 2018, gdzie pomimo wparcia ze strony gminy Myślenice w postaci m.in. umorzeń podatków czy jej dokapitalizowania, Spółka i tak odnotowała stratę w łącznej wysokości 6 515 684,85 zł. W latach 2019 – 2023, już za kadencji Burmistrza Szlachetki Spółka osiągnęła dodatni wynik finansowy w wysokości 9 268 937,20 zł., dzięki czemu zadłużenie Spółki na koniec 2023 roku wynosiło jedynie 704 465,52 zł. Dziś Burmistrz Maciej Ostrowski deklaruje wygaszenie składowiska, któremu poświęcił tyle energii w czasie kiedy rządził miastem. Gdyby to był tylko jego czas to pal licho. Ale wówczas istotna część energii urzędu miejskiego była zaangażowana w Borzęcki śmietnik, poświęcając na tym ołtarzu wiele potrzebnej miastu na innych odcinkach pracy. Urzędnicy drukowali ulotki, promowali ideę gospodarki odpadami w szkołach, w Gazecie Myślenickiej i organizowali studyjne wyjazdy do Wiednia, aby podpatrywać nowoczesne śmieciowe rozwiązania. I wszystko to trwało w atmosferze nietransparentnych działań i kontrowersji, które wywoływane były m.in. przez transakcje nabywania gruntów pod budowę ZUO, ale przede wszystkim w atmosferze największego w historii Myślenic konfliktu społecznego. Rodzi się pytanie czyje interesy były reprezentowane przy budowie ZUO, a czyje będą reprezentowane dziś przy jego wygaszeniu, a jakże korzystnego dla obecnie powstającej niedaleko inwestycji developerskiej, którą ot tak przypadkiem reprezentuje nie kto inny jak nasz kandydat. A My Mieszkańcy? Chyba warto przypomnieć proces jaki Burmistrz wytoczył … kobiecie, (które przecież tak bardzo szanuje, wspiera i chroni), która miała mu odwagę się przeciwstawić, Pani Agnieszce Kielan. W dodatku zrobił to nie w cywilnym pozwie, ale za publiczne pieniądze. Pamiętacie? Bo ja pamiętam. https://dziennikpolski24.pl/skladowisko-wladze-kolekcjonuja-pozwolenia/ar/c3-3022872
Obwodnica Zachodnia – pomimo wykonania kosztownego i potrzebnego miastu projektu zmiany planu zagospodarowania terenów pod Dalinem plan upadł na skutek protestów mieszkańców, po złamaniu wstępnie ustalonego z nimi przebiegu obwodnicy. Pamiętacie? Bo ja pamiętam.
Realizowane inwestycje w tym między innymi budowa Ronda im. A. Burzawy – budowa w roku 2009 (inwestycja realizowana przez Powiat przy poparciu Gminy) – konflikt dotyczył skutków krajobrazowych jakie wywołała budowa ronda, jego rozmiaru i sposobu oprzyrządowania – duże protesty związane z realizacją inwestycji, w tym protesty przedsiębiorców, którzy nie mieli nawet informacji, kiedy będzie odcięty dojazd i dojście do ich posesji.
liczne konflikty społeczne z mieszkańcami dotyczące wycinek drzew, realizowanych w wielu punktach miasta, m.in. Parku Jordana, Szkoły nr 2, ulicy Słowackiego, Zarabia, szczególna walka o wycinkę drzewa na rogu ulicy Niepodległości i Poniatowskiego. W konfliktach tych uczestniczyło wiele osób dziś popierających kandydaturę byłego Burmistrza. Jak krótka jest ludzka pamięć.
Wytwórnia Mas Bitumicznych – rok 2008 - konflikt społeczny z mieszkańcami – najbardziej kontrowersyjna inwestycja blisko centrum miasta, miała być mobilna i tymczasowa, ale w rezultacie rozebrana została w roku 2012. Pamiętacie? Na parkingach firm istniejących w sąsiedniej strefie przemysłowej, na zaparkowanych tam samochodach gromadziła się codziennie warstwa pyłu i kurzu, a protestujący mieszkańcy alarmowali o emisji węglowodorów aromatycznych powstających przy produkcji asfaltu. Ja pamiętam. https://dziennikpolski24.pl/otaczarnia-szybko-nie-zniknie/ar/3058190
Likwidacja Muzeum Regionalnego „Domu Greckiego” – rok 2016 – największe protesty - konflikt społeczny z mieszkańcami i lokalnymi środowiskami artystycznymi i kulturalnymi – pod petycją zebrano kilkaset podpisów, ale radni nie wzięli tego pod uwagę. Cała idea teoretycznie nie budziła kontrowersji. Władze miasta chciały przenieść zbiory muzeum z zabytkowego dworku zwanego "Domem Greckim" do nowej siedziby w nowoczesnym budynku. Pierwotnie to miała być po prostu nowa siedziba Muzeum Regionalnego. Ale później zdecydowano, by zlikwidować placówkę i powołać... Muzeum Niepodległości. Przy okazji pracę straciła… kobieta (które przecież Burmistrz szanuje, wspiera i chroni) nieodżałowana była Dyrektor Muzeum. Wokół jej zwolnienia, rozgorzał kolejny konflikt społeczny. Pamiętacie? https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,20772932,myslenice-muzeum-niepodleglosci-zamiast-muzeum-regionalnego.html
https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/krakow/dom-grecki-w-myslenicach-do-likwidacji
Deweloperka - konflikt społeczny z mieszkańcami o intensywność zabudowy, brak infrastruktury – Inwestycje na Zarabiu, w Zawadzie, (Zawada – najbardziej kontrowersyjna inwestycja) wybuchały i istnieją nie dlatego, że developerka jest zła bo przecież jest ona nam wszystkim potrzebna, ale dlatego, że Burmistrz M. Ostrowski nie stworzył mądrego planu rozwoju przestrzennego miasta przez 12 lat swoich rządów, sprzecznych decyzji i nieliczenia się z nami - mieszkańcami. Tego już nie musicie pamiętać bo to rzeczywistość dzisiejsza.
Przy okazji rodzi się pytanie, czy osoba zarządzająca gminą powinna mieć stanowisko do przedsiębiorstw deweloperskich przynajmniej neutralne, czy też działać w ich interesie? Czy człowiek powiązany ze spółkami deweloperskimi będzie wspierał developerów, czy mieszkańców, w już zrodzonym nieuchronnym konflikcie interesów.
Konflikt społeczny z restauratorami –pamiętacie? Protestowała znaczna część restauratorów „nieuwzględnianych” przez Urząd przy wydatkach reprezentacyjnych. Ci uwzględniani korzystali także na lukratywnych zamówieniach cateringów dla urzędowych rautów kiedy otwierano gminne inwestycje. Ale przecież jak tłumaczył ówczesny Dyrektor Urzędu te środki pochodziły z unijnych dotacji na promocje środowiskowych inwestycji. Pamiętacie to Mieszkańcy?
Konflikt społeczny wokół funkcjonowania wodociągów. Mi osobiście trudno znaleźć osobę, zwykłego mieszkańca, która nie doznałaby przykrości w kontakcie z ówczesnym prezesem wodociągów. Ilość sporów, kolizji i trudności w załatwieniu zwykłych potrzeb, które obywatele mieli z tym Panem jest przytłaczająca, choć rozdrobniona. O kilku jednak My Mieszkańcy moglibyśmy sobie przypomnieć.
Bilansowanie braku miejsc parkingowych przy prywatnych klinikach na szpitalnych działkach – krótki konflikt społeczny z Zarządem Szpitala zażegnany przez Radę Miasta i Gminę uchwaleniem dotacji 100 000 na rzecz szpitala – parking przyszpitalny do dziś nie powstał, a jak łatwo się parkuje na okolicznych ulicach nie musicie pamiętać, bo to rzeczywistość dzisiejsza.
I wreszcie na koniec zatrudnienie na stanowisku naczelnika wydziału promocji UMiG Myślenice żony - konflikt społeczny o wymiarze etycznym (normy moralne) - w gminach zatrudnienie urzędników odbywa się na podstawie ustawy o pracownikach samorządowych. Zgodnie z art. 26 małżonkowie oraz osoby pozostające z sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie nie mogą być zatrudnieni w samorządach. Ta zasada jest gdy występuje stosunek bezpośredniej podległości służbowej – tak więc Burmistrz nie może zatrudnić m.in. żony.
Czy wymieniłam wszystkie? Z pewnością nie bo o wielu tych małych wiedza się nie wydostała na światło dzienne.
Na zakończenie jeszcze taka mała dygresja, czy obecny Burmistrz podał do Sądu np.; Dziennikarza, tak jak miało to miejsce w roku 2009 - Remigiusz Półtorak, który wygrał proces z Gminą – czyli z burmistrzem MO. - https://miasto-info.pl/myslenice/1328,remigiusz-poltorak-burmistrz-powinien-za-to-zaplacic.html
Wymieńcie teraz konflikty społeczne Szlachetki, którego 5 lat kadencji upłynęło raczej spokojnie na odrabianiu strat rozwojowych wynikłych z zadłużenia gminy. Czy niechęć do niego nie jest motywowana u przeciwników tylko etykietą partyjną? A w rozmowach często słyszę, głosujemy na człowieka.
To tylko wybrane działania wywołujące konflikty społeczne, choć dziś zapomniane i przykryte hasłem wspólnej współpracy dla interesu społecznego. Ich przyczyną zawsze były konflikty interesów, rozmaitych grup z interesem Nas Mieszkańców. Tych prawdziwych, a nie tych malowanych na banerach i reklamowych filmach. Maciej Ostrowski jeżeli zostanie ponownie Burmistrzem będzie je miał, ponieważ jak sam przyznał niedawno w swoim spocie wyborczym, dziś utrzymuje rodzinę z pracy w firmach deweloperskich. Istnienie tych potencjalnych konfliktów nigdy nie stanowiło to dla niego większego problemu. I nie będzie stanowiło w przyszłości. Nie stwierdzam, że wszystkie inwestycje były złe, zwracam tylko uwagę w jakich uwarunkowaniach one powstawały.
No to teraz wspólnie się zastanówmy, czy My Mieszkańcy chcemy naprawdę, żeby to wróciło?
Dr hab. Prof. UEK Magdalena Gorzelany – Dziadkowiec
Grafika i tekst - autor