sobota, 15 listopadaWiadomości, które mają znaczenie
Shadow

Powoli rozlewa się informacja o nowej trasie S7 – i rośnie niepokój.

 

Powoli, od kilku dni, zaczyna rozlewać się informacja o planach przebiegu nowej trasy S7 z Krakowa do Myślenic.

Dyrektor Maciej Ostrowski (PSL) ogłosił propozycje sześciu wariantów trasy, a przychylne mu media natychmiast rozpoczęły kampanię dezinformacji i „urabiania” opinii publicznej. Bo czym innym są pseudoanalizy, które mają nam wmówić „zalety” jednego wariantu nad drugim? Czym są te materiały i filmy, które subtelnie, lecz uporczywie, sugerują „jedyny słuszny wybór”?

Ale jaki to wybór? Między dżumą a cholerą!

Żaden z zaproponowanych wariantów nie jest rozwiązaniem dla rozwoju lokalnego. To jedynie próba załatania problemu komunikacyjnego tranzytu z innych części kraju — rozwiązanie wygodne dla Warszawy, ale niekoniecznie dla mieszkańców północno zachodniej części powiatu myślenickiego.

Szczególnie rażące jest nieudolne forsowanie wariantu „E”. Czy naprawdę ma on służyć społeczności lokalnej? A może raczej interesom tych, którzy w ostatnich miesiącach nabyli działki na planowanej trasie? Czy to kilkukrotne przesuwanie terminu prezentacji, nie miało na celu zyskania na czasie, aby pewne grupy interesów, zdążyły dokonać zakupów, dzięki cennej informacji uzyskanej od decydentów? Może wariant „E” odpowiada części mieszkańców Krzyszkowic, ale czy jest korzystny dla pozostałych miejscowości naszej gminy, czy choćby dla Mogilan, które stanowczo sprzeciwiają się takiemu przebiegowi drogi?

Zdumiewające jest również to, że GDDKiA nie przedstawiła żadnej alternatywy zgodnej z propozycjami gminy Myślenice, której radnym jest Ostrowski, a której Rada Miasta jednoznacznie wypowiedziała się w tej kwestii, nie wspominając już o stanowisku miasta Krakowa. Nie zaproponowano nawet przesunięcia trasy, które otworzyłoby nowe możliwości rozwoju i pozwoliło na rzetelne rozpatrzenie innych korytarzy komunikacyjnych.

Po raz kolejny zastosowano znany mechanizm – dziel i rządź.

Skłócić społeczności między sobą, a potem stwierdzić: „Skoro sami się nie potraficie dogadać, zrobimy to za was.”

Dlatego dziś jedynym rozsądnym krokiem jest zdecydowany sprzeciw wobec wszystkich zaproponowanych wariantów i zmuszenie dyrektora Ostrowskiego do przedstawienia alternatywnych, rzeczywiście rozsądnych propozycji.

Z perspektywy gminy Myślenice — zmodernizowana Zakopianka, wyposażona w bezkolizyjne skrzyżowania i lokalną sieć dróg obsługujących ruch wzdłuż trasy, może być wystarczającym rozwiązaniem problemów komunikacyjnych. Warunkiem jest jednak budowa tranzytowej S7 w innej lokalizacji, odsuniętej od obecnej Zakopianki.

Taki wariant powinien zostać rzetelnie przeanalizowany — z poszanowaniem decyzji i perspektyw innych samorządów, które mogłyby w tym dostrzec szansę na swój rozwój.

Niestety, takie rozwiązania nie zostały nawet zaproponowane.

Grafika: Redakcja/GDDKiA

Tekst: Redakcja

Dodaj komentarz

Nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka).
Regulamin Serwisu
AKCEPTUJĘ