sobota, 19 kwietniaWiadomości, które mają znaczenie
Shadow

„Nie wybronisz tego, Rafał!”

To tytułowe hasło padło podczas debaty z ust Szymona Hołowni, a powtórzył je Karol Nawrocki. W dosadny sposób oddaje ono atmosferę i kontrowersje towarzyszące debacie w Końskich.

Telewizja Polska, formalnie będąca w stanie likwidacji, a mimo to nadal hojnie finansowana milionami z budżetu państwa, przez rząd z Donaldem Tuskiem na czele, została oskarżona o zorganizowanie debaty na zlecenie Komitetu Wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Choć TVP przez kilka dni przed wydarzeniem zajmowała się jego przygotowaniem, a ustalenia odbywały się w siedzibie przy ul. Woronicza 17, publiczny nadawca zaprzeczał jakoby pełnił funkcję organizatora.

Największe kontrowersje wzbudził fakt, że nie zaproszono wszystkich kandydatów z odpowiednim wyprzedzeniem, co uniemożliwiło im dostosowanie kalendarzy. W debacie zabrakło kilku istotnych postaci sceny politycznej – m.in. Marka Wocha, Artura Bartoszewicza czy Grzegorza Brauna. Najbardziej zauważalna była jednak nieobecność Sławomira Mentzena (Konfederacja) i Adriana Zandberga (Partia Razem). Wszyscy są reprezentantami formacji mających realne poparcie społeczne, a mimo to nie mieli możliwości dotarcia na debatę, lub jak w przypadku Marka Jakubiaka, Magdaleny Biejat, Krzysztofa Stanowskiego czy Szymona Hołowni niemal siłą włączyli się w debatę.

To niedopuszczalne, że komitety wszystkich zarejestrowanych kandydatów nie zostały poinformowane o zasadach udziału w wydarzeniu. Wypowiedź Krzysztofa Stanowskiego dla PAP po debacie dobitnie oddaje skalę problemu:
„To rzecz niebywała, że Telewizja Polska produkuje sygnał dla komitetu wyborczego jednego z kandydatów i emituje w prime time debatę, na której nie ma wszystkich kandydatów. To absolutne złamanie zasad demokracji. To nie powinno się wydarzyć.”

Dodatkowy niepokój wzbudziło wykluczenie części mediów – głównie prawicowych – z udziału w wydarzeniu oraz przepychanki z dziennikarzami przed halą w Końskich. Daje to niepokojący obraz stanu wolności słowa w Polsce.

Dziennikarze prowadzący debatę wykazali się profesjonalizmem – spokojnie kontrolowali przebieg dyskusji i czas wypowiedzi kandydatów. W mojej ocenie najbardziej barwną postacią była prof. Jadwiga Senyszyn. Choć chwilami wydawała się zmęczona i gubiła się w swoich wypowiedziach, wniosła do debaty pewien koloryt – jak przysłowiowa „babcia Jadzia” na spotkaniu klubu seniora.

Nie sposób pominąć również Krzysztofa Stanowskiego, który – mimo że w końcowym słowie apelował, by przypadkiem na niego nie głosować – w trakcie debaty celnie punktował kandydatów, w tym Rafała Trzaskowskiego. Wypominał mu m.in. niekonsekwencję i zmianę poglądów.

Marek Jakubiak przypomniał Trzaskowskiemu o sprawie nielegalnych imigrantów zwracanych nam przez Niemców, którzy rzekomo mieli przedostać się do Unii Europejskiej przez Polskę. Pytał także o bezpieczeństwo kraju w kontekście zmieniających się deklaracji kandydata.

W komentarzach po debacie politolog dr Andrzej Anusz ocenił, że zwycięzcą był Karol Nawrocki.
– „Nie popełnił żadnego błędu. Po raz pierwszy widzieliśmy go w tak szerokim politycznym gronie i nie przegrał” – podkreślił. Zdaniem eksperta zyskał również Szymon Hołownia:
– „To on przyczynił się do rozsypania scenariusza Trzaskowskiego. Moim zdaniem Hołownia poczuł krew i będzie mocniej uderzał w relacje koalicyjne” – stwierdził na antenie Polsat News.

W mojej opinii, Hołownia rozpaczliwie walczy o polityczne przetrwanie. Zgodnie z umową koalicyjną jego kadencja jako marszałka Sejmu wkrótce dobiega końca – na tym stanowisku zastąpi go Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Utrata tej funkcji oznacza dla Hołowni utratę nie tylko realnej władzy, ale też medialnej ekspozycji, do której zdążył się przyzwyczaić.

Rafał Trzaskowski, mimo że jego sztab współorganizował wydarzenie, wyraźnie przegrał debatę. Wykorzystywał przygotowane formułki, ale zabrakło mu autentyczności i przekonania. Symbolicznym gestem jego porażki było odebranie mu tęczowej flagi przez Magdalenę Biejat – flagi, którą wcześniej nerwowo próbował ukryć przed kamerami.

Tekst: Krzysztof L.

Foto: Materiał udostępniony nieodpłatnie przez TVP w likwidacji.

Dodaj komentarz

Nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka).
Regulamin Serwisu
AKCEPTUJĘ